Jak już pisałam nie jestem wielką fanka rabarbaru. nie rozumiem zachwytów nad tą rośliną, ale w połączeniu ze słodką bezą i serkiem mascarpone zystkała moje uznanie. W tej formie choć bardzo sycącej (i niestety kalorycznej, dlaczego tak musi być, że to co dobre niekoniecznie jest dla nas dobre), mogła bym jeść codziennie.
Dlatego, jeśli Wasze mamy lubią słodkości i nie liczą kalorii (nie można się narażać) polecam ten deser.
Na żywo zdecydowanie lepiej wygląda, albo fotografowi brakuje umiejętności, albo może porostu jest niefotogeniczny.
2 bezy (gdzieś mi uciekły ze zdjęcia)
rabarbar (miałam 3 łodygi i okazało się to za mało)
200 ml soku pomarańczowego (świeży lub z kartonika)
50 g cukru waniliowego
250 ml śmietany 36%
100 g mascarpone
Przygotowanie:
Obrany i pokrojony w 1 - 0,5 cm kawałki rabarbar zalewamy sokiem z pomarańczy. Gotujemy do momentu zagotowania, aby rabarbar był miękki ale nie rozgotowany. Ostrożnie przecedzamy. Dzięki temu rabarbar będzie przyjemnie i delikatnie słodki.
W dużej misce ubijamy śmietanę, następnie dosypujemy cukier i dodajemu serek mascarpone. Wszystko razem mieszamy.
Na bezy (przepis znajduje się tu) nakładamy przygotowana masę oraz rabarbar.
Podajemy zaraz po przygotowaniu, żeby beza nie była zbyt wilgotna od masy kremowej oraz od rabarbaru. Wybrnie smakuje z gorzką herbatą i kawą.
Smacznego!
Dziś robiłam krem do ciasta i zostały mi białka. Myślałam właśnie o bezie z rabarbarem... Twój deser kusi...;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę pyszny, polecam i smacznego.
UsuńO losie ! fotograf chyba naprawdę miał zły dzień...na szczęście przepis wygląda lepiej od zdjęć
OdpowiedzUsuń:-) Przy najbliższej okazji, kiedy będę robiła ten deser postaram się wstawić lepsze i bardziej apetyczne zdjęcie.
UsuńPozdrawiam